powiem Wam coś.
nie sądziłam, że w dniu, kiedy ma się dokładnie 15 lat i 11 miesięcy, może się stać tyle ciekawych rzeczy.
a się stały. dokładnie to 3. x D
ale nie powiem, żebym była niezadowolona.
szczególnie z jednej. ^^
na zdjęciu kapsel z mojej wciąż rosnącej tymbarkowej kolekcji kapsli i nakrętek.
uwielbiam je.
a nawet pani Bałdys mi dziś jedną zakrętką zarzuciła, HA!
be te wu., we czwartek zawody z siatkówki.
trzymać kciuki.
bo jak nie... x D
dobra, ja już kończę się produkować bo przede mną jeszcze fizyka [jak to p. Lubomir stwierdził, bEdzie mnie jeszcze pytał xP] i geografia. I przejrzenie podręcznika do angielskiego.
kocham Was. ale tak naprawdę. ;*
aaa, i na zdjęcia ze Słit Sikstin na moim fbl musicie jeszcze chwilkę poczekać, bo się okazało, że włożyłam je do zeszytu do chemii, który pożyczyłam. x3
edit.
mój mundurek jest w stanie śmierci klinicznej. x D
hmmm, długo to on sobie nie pożył ^^ xP