Każdym oddechem wołając o sensację
Wymawiasz moje imię-niewinną deformację
Z każdym pomysłem niezdarnie gubisz się
W cieniach cudzych twarzy staczając gdzieś
Me imię jest nieznane i tym kształcie pozostanie
W jakim formowałeś je starannie
Zbyt szybkie dla reakcji oka ludzkiego
Pozostanie…nieoczytane.
Nurtuje mnie jednak pewne pytanie
„Kim sądzisz, że jestem?” już prawie zgadłeś
Prawie bo godności mej skrót został podany
„Wciąż nie widzisz?...nauczyć spoglądać siebie i innych
Okiem przeszłościowym…”
Co widzisz, tudzież chciałbyś zobaczyć
patrząc w me oblicze?
W amarant oczu nocy niczym w lustrze
diamentów zorze mrozu odbite
Kryształy lodu kruche .. słabe
Pomyśl
Jaka mogłabym być nim stanę się tym.. zapomnianym*1
Spójrz czasem w nocy na księżyca blask
I w wesoło migających do rytmu symfonii gwiazd
Poczuj zapach dnia obudzonego wonią gór
Tak pięknie kwitnie o tej porze czas
Sekunda za sekundą goni nas stale.. wytrwale
Nie dała za wygraną lecz teraz… przegrała.
Zmrok już zapadł
Oni, dwoje- których nie obchodzi świat-//
Pogrążeni w wymianie najwybitniejszych zdań
Kompozycji wina wplecionej w kartki snów*2
Chwila zapomnienia, zniknęli już
Czujesz zardzewiały od upływu dni klucz?
Przecież ściskasz go w dłoni zbyt mocno by czuć*3
Gotowy na wspomnienia nocy karminowych ust?
Złączonych w jedność, gra ciał stalowych
Patrzysz na pomnik „zakochanych” szaleńców
To nie dzieło rzeźbiarza sprzed kilku wieków
Przytuleni, w marzeniach skąpani
Tylko dla Siebie, zawiązani
Scaleni bukietem róż bezbarwnych
Utonęły w blasku świec, płomieniach marnych*4
Podjudzane wspomnieniami jak ta noc
W której wracam do namiętnych chwil. .marny mój los
Teraz chodzisz bardziej ślepy upity właśnie mną
Nie widzisz zagrożenia marmurowych rąk
To w sumie dobrze, świat pozorów to mój krąg
Tajemnicę poznaj nocy, nim za dnia wykonasz krok.*5
*1- Zapomniana przez śmiertelników twarz w jakich gronie się obracam, by założyć inną maskę, nieznaną im za dnia, cóż..
„Ten kto mówi, że zna mnie ZBYT dobrze, skosztował jedynie polowy tajemnicy,
Nigdy nie staraj dobyć odpowiedniego klucza, naćpani prawdą w 100% mogą nie zdążyć poznać konsystencji tejże cudnej egzystencji- 6”
*2- Przywodzi na myśl wspomnienie smaku który nie dawał spokoju mym snom przez tamtą noc (niewielka różnica czasu od sytuacji do pogrążenia się w ów sen) szczerze mówiąc prześladuje mnie on także do czasu obecnego.
*3- Czasem pragnąc uchwycić coś zbyt mocno ucieka nam przyjemność z wytyczonego celu, tak też więc unerwienie fizyczne zatraca się przyćmione zwyczajnie- żądzą.
*4- Pokuszenie się na małą dygresję, wylane wino.., woda przy ogniu.
*5- To taki dziwne, ludzie czują się bezpieczniej za dnia, widząc światło łatwiej skupić im się na tym co w nocy niedostrzegalne, prawdziwy artysta nie boi się nocy…pytacie czemu?
Dla nich ciemność nie stanowi limitu w rozwijaniu fantazji, to oni decydują przez jakie okulary będą patrzeć i W I D Z I E Ć świat.
-//- Noc z 21 na 22 Czerwca roku 2008- Niezapomniana, mimo.. iż ulotna.