Chcę, chcę, chcę!

Dziś wstałam z łóżka śniąc, że spałeś obok mnie narysowałam na zaparowanym lustrze uśmiechniętą buzkę. Spójrz, bywamy tak czasem absurdalni dlaczego?! kochając się czesto sprawaimy sobie niewyobrazalny bol. jesteśmy w stanie wszystko, dla siebie zrobić, gdy płaczemy, jedyną osobą, która na prawdę byłabym w stanie otrzeć nasze łzy, jestesmy my w sumie te lzy slpywaja przez nas my jestesmy prowodylami ale takze "lekarzami"... a dusza wykrzykuje jedno imię. Jedno imię, które jest sensem jej życia. W dzisiejszym swiecie malo kto wie co to milosc! Jest to rezultatem tego co sie dzieje, miłość wyznaje się przez internet, a ludzie są tak fałszywi, że nie ufasz samemu sobie. XXI wiek, to wiek średnika i gwiazdki, ktory zastępuje pocałunek, znak mniejszości i liczba trzy jest symbolem miłości, gdzie zrywa się przez sms, a rozne komunikatory np. FACEBOOK zastępuje godzinne rozmowy w cztery oczy, gdzie "na zawsze" trwa od kilku dni do kilku tygodni, gdzie "kocham" stało się zwykłym słowem rzucanym na wiatr, a "miłość" to pisanie na gg, skajpaju i zmienienie statusu związku na facebook'u. Gdzie skąpo ubrane i bardzo profesjonalnie umalowane nastolatki puszczają się na lewo i prawo myśląc, że są dorosłe, gdzie młodzież nie wyobraża sobie imprezy bez alkoholu. Przeraza mnie to. Wlasnie w takich chwilach ciesze sie, ze Cie mam, ze potrafisz mi pokazac co tak naprade znaczy kochac, jak zyc i co w Naszym zyciu jest priorytetem. Jestem szczesliwa poniewaz pokazales mi, ze moge zyc bez facebboka- kiedys bylam w Niego zapatrzona wierzylam ze mam tam przyjaciol, tylko dlaczego jak juz zniknelam ze swiata online napisala zaledwie garsta osob, a reszta miala fajna zabawe ze mnie wysmewajac sie! Dziekuje Ci za to ze nade mna czuwasz i uswidamiasz mi ze zawsze moge na Tobie polegac, jestes zawsze kiedy Cie chce, pragne, potrzebuje. Czasami wystarczy mi tylko kubek herbaty, muzyka i noc-najlepsze rozwiązanie, jeśli chodzi o rozwiązywanie problemów i ich ponowne stwarzanie hihi w mojeje glowie. Teraz wkraczamy w dorosle, samodzielene zycie mamy tysiace planow. Przepraszam za to ze czasem jestem nieznosna, upierdliwa i oddalam sie od Ciebie... a gdy ostatnio zadałes mi pytanie:'dlaczego?' - zamarłam. bo co niby miałam Ci powiedzieć? że się boję ? że przeraźliwie uciekam od jakiegokolwiek uczucia, byleby tylko nie zostać zranioną, że nie chcę wspólnych spacerów za rękę, bo jeszcze przyzwyczaję się do Twojego uścisku bardziej niz kiedykolwiek? że tchórzę , gdy słyszę słowo 'związek'? i niby co? niby miałam Ci powiedzieć, że boję się zaufać? że nie jestem w stanie oddać komuś części siebie, bo i tak niewiele już mnie zostało? nigdy! Dlatego oddalam Ci cala siebie.

Chcę, bys zatrzymał czas, chcę w tym momencie usłyszeć twój głos mówiący do mnie o szczęśliwych dniach, których mi jeszcze nie dałeś, a na które czekamy!