Czekać. czekać. czekać. to uspokaja, daje nadzieję, że pewnego dnia coś pęknie, wybuchnie, zmieni się, na zawsze, na dobre. Dawać nadzieję samemu sobie, że w końcu się odmieni, oblicze własnego Ja, że się przemieni, nabierze odwagi i dystansu, zerwie nić, której tak na prawdę nie ma a która stała się wytworem Twojej wyobraźni - człowieka,który pragnąc mieć egzystencję idealną, zapomniał, że taka nie istnieje. Marzyć, można wszędzie. Żyć można wszędzie. Oszukiwać samego siebie można zawsze. Spojrzeć prawdzie w oczy jednak potrafią tylko najwytrwalsi. Prawda bowiem kole, rani i podcina, jednak sprawia, że to tylko dzięki niej, ludzie na tej planecie jeszcze nie zwariowali do końca, bowiem prawda, sprowadza na ziemię. A więc gdzie ona się podziewa?
Myślę, że błądzi gdzieś pomiędzy istnieniami, bijąc się raz po raz z najlepszym wojownikiem, noszącym różowe okulary - kłamstwem idealnym, którego kochają ludzie, dlaczego? Być może dlatego, że jest dla nich bardziej odpowiedni, mniej skomplikowany a co najważniejsze - mówi właśnie to, co oni chcą usłyszeć.