photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 6 LUTEGO 2013

329.

Przyszłaś tu dzisiaj, przypłynęłaś chwytając się brzytwy. Dobrze wiem, że nie toniesz, jednak rzuciłaś się w tą otchłań, w imię czegoś, co tak silnie odziaływuje na Ciebie, tak jakby to coś nosiło moje imie. Oddajesz się czemuś, co kochasz, jednocześnie nie mając o tym pojęcia, manipuluje Twoją wyobraźnią, obmywam każdy Twój grzech, nasączona ckliwą miłością, wybierasz najwyższy most, odpowiedni do tego, aby złamać każdą część ciała, przesiąkniętą rozczarowaniem. A więc, chodź, zabiorę Cię w przestrzeń, w kosmos, w niepojęte, nieporadne, niepoukładane, piękne. Uwierzysz w to,  że przeznaczenie istnieje, że miłość nie rani a ogień nie parzy, utopimy się w morzu słonych łez, przekonani, że zginęliśmy w imię czegoś ważnego, zapatrzeni we własny heroizm, prowadzący donikąd. Dobrze wiem, jak trudno było Ci sie na to zdobyć, nie znosisz samotności, wyniszcza Cię od środka, zapętla sznurek na Twojej szyi, który pewnego dnia sprawi, że Twoje serce przestanie bić.