Wiesz, ja po prostu myślę, że brakuje Ci odwagi. Zbyt mocno zdajesz sobie sprawę, że gdy zrobisz pierwszy krok, będziesz musiał wykonać drugi, piąty i ósmy, to Cię przeraża. Tu nie ma przyśpieszenia, skrzydeł ani motyli, to codzienność, tego się boisz. To ona Cię przytłacza, odbiera nadzieję i oddaje strach.