w dość niespecjalnym miejscu natknęłam się na DAJĄCY DO MYŚLENIA artykuł. mam wielką nadzieję, że po jego lekturze ktoś zacznie myśleć.
http://www.pudelek.pl/artykul/18593/watykan_potepil_zgwalcona_9_latke/
nie chce mi się pisać na ten temat, bo mądrym ludziom wnioski nasuwają się same. szkoda tylko, że pewnie jak zwykle 98% społeczeństwa albo nie ma internetu, albo nie umie czytać, albo boi się mamy/taty/sąsiada.
warto jednakże odpowiedzieć sobie na następujące pytania:
1/ czy bohater artykułu dobrze postąpił gwałcąc 9cio latkę??
2/ czy dzieci ze stosunków kazirodczych mogą być obciążone chorobami genetycznymi, upośledzeniem fizycznym i/lub psychicznym??
3/ czy KK kiedykolwiek w takim wypadku opowiedział się po stronie ofiary??
4/ czy KK wspomina o czynach bohatera artykułu i nazywa je po imieniu??
5/ czy wedle KK dziecko powinno być poczęte z miłości czy z kazirodczego gwałtu??
6/ czy według KK 9cio latka może być dobra matką??
7/ a może powinna wziąć ślub z ojczymem, aby uświęcić ten związek, bo przecież dzieci ze związków niesakramentalnych są gorsze??
8/ czy chcesz dalej być jednym z 98% katolików, co właściwie oznacza BEZDYSKUSYJNE popieranie stanowiska Watykanu w takich sprawach??
Jeśli opowiadasz się po stronie dziewczynki - możesz już czuć się ekskomunikowany.
fot. Mariusz Bielecki