;)
Jest moc. Żebym tak do końca semestru wszystko tak zaliczyła jak tą propedeutykę.
Zauważyłam, że zazwyczaj w środy mam największą ochotę dodawać notki. Ćwiczenia ze wstępu i średniowiecza motywują do pisania. Już dziś wiem, że będę się musiała poprawić z jutrzejszego kolokwium ;)