Witam!
Jak się zaczął październik, drogie Panie?
W UK już się robi chłodniej, ale jeszcze czasem jest słonecznie. Wczoraj była piękna niedziela: w słoneczku cieplutko, ale w ceniu już pizgało złem :c
Wpadam dziś opisać moja ostatnią kąpiel z tym oto płynem *.*
Dużej litrowej butli starczyło mi 2 razy, bo sobie nie szczędziłam ;)
Płyn był (a w sklepach, dalej jest :D) koloru różowego. Pachnie nieziemsko i tak samo też się pieni :) jednego razu miałam przyjemność użyć go wraz z płatkami róż :D Zapach pozostaje na skórze po kąpieli, ale nie doświadczamy żadnego natłuszczania, niestety nawilżenia też nie:c
+piękny zapach utrzymujący się na skórze
+wytwarza przeogromną ilość piany
+duża butla
+dobra cena
+ 0% parabenów, silikonów i PEGów
+dostępność - wydaje mi się, że są dostępne w każdej naturze, ja swoja butle kupiłam w małym sklepie z kosmetykami :)
+relaksuje i odpręża
-wydajność - albo to ja przesadzam i leje za dużo xD
Jako iż uwielbiam zapach róż, pewniakiem jest, że przy następnych kosmetycznych zakupach wpadnie on znowu do mojego koszyka :)
A jakie są Wasze ulubione zapachy w kąpieli? Lubicie wielką górę piany, która wręcz wypada z wanny czy raczej nie?
Pozdrawiam Włodzia!
xxxx