aj dzisiejszy dzień śmieszny, nie powiem że nie. dostałam 1 z niemieckiego z  kartkówki na którą się tak długo uczyłam ;| 3 z wf za jakiś głupi bieg wahadłowy .. Ogółem masakrycznie zaczęłam nowy semestr. Ale no cóż po feriach biorę się do roboty ;-)

dzisiejszy bilans:

ś; ciemna bułka z plasterkiem sałaty i szynki + zielona herbata

dś: nic

o: kilka kopytek z kilkoma malutkimi kawałkami piersi z kurczaka + zielona herbata

p: nic

k: zielona herbata +  trochę serka wiejskiego

ogółem z jedzeniem dobrze mi idzie. Czuję ze teraz na wfach będziemy miały z dziewczynami ładne wyciski wiec schudnę trochę może przez to :D zaraz idę poćwiczyć trochę i w między czasie pouczę się fizyki na  jutro ;)

potem do dentysty, a po powrocie zapewne znowu trochę ćwiczeń , komputer i przed snem jeszcze ćwiczenia :)