Dzisiaj odbył się w mojej szkole pierwszy dzień rekolekcji na których nadgorliwy ksiądz próbował robić nam pranie mózgu, ah, nie ma to jak szkoła katolicka...
W każdym człowieku chyba kryją się pokłady o które nikt inny go nie podejrzewa, wszyscy udajemy, gramy, bo nie da się nikogo poznać do końca. Nikt nie nauczył się czytać w myślach, dlatego istnieje między ludźmi bariera, której nie da się przekroczyć i jedyny sposób, to zaufać...
Wolę wiedzieć, choć czasem odnajduję nieprzyjemne obrazy, wolę słyszeć, choć czasami są to obelgi. Jednak, wygodniej jest milczeć i udawać, że nic się nie widzi. Często nie otwieram ust, bojąc się, że zobaczyłem za dużo. Bywa, że czuję się przytłoczony własną wiedzą, nie wiem co z nią zrobić, szczególnie gdy demaskuję kłamcę i hipokrytę, odkrywam maleńką twarz kogoś pozornie wielkiego...
To takie moje przemyślenia, a zdjęcie bardziej pozytywne, bo z poprzedniego tygodnia, o.
MOJE OFICJALNE KONTA:
http://fireinmyloins.blogspot.com
http://lookbook.nu/chocolatecookie96
http://www.formspring.me/vanillacookie96
http://www.maxmodels.pl/zimnyogien.html