.................................... Myślałem że to już koniec... leżałem na torach czułęm coraz szybsze uderzenia serca, oddech przyspieszył.. bałem sie... jednak ten świat nie jest taki doskonały. sms o treści nie masz dlamnie żadnego znaczenia przeważył o wszystkim. W ostatniej chwili zerwałem sie na nogi i zeskoczyłęm z torów po których szybko przejechał pociąg wydając z siebie dźwięk przesuwających się tłoków... "Ten świat jest czymś czego nawet najgorszemu wrogowi bym nie życzył... ale czemu sam sobie go życzyłem...." Skierowałem się w kierunku drogi głównej. idąc zapaliłem Papierosa.. widziałem ludzi na sk8 parku jak tłuką deskami innych ludzi. starałem sie nie wpatrywać w nich zbyt długo. wyszedłem na droge ani jednego samochodu.. kilku ludzi albo uciekających albo goniących uciekających....Tańcz jak ci zagrają... nie przeżyjesz dopóki nie wyeliminujesz słabszych... wziełem do ręki kij... wykły gruby patyk urwany z drzewa... spokojnie zaczołem isćprzed siebie... delikatnie przyspieszyłem kroku... zaczołęm truchtać...rozpoczołem sprint za jednym z kolesiem wyłudzającego pieniądze. nim zdążył sięzorientować bułem już przed nim... smuga czerwonej krwi przeleciała jak w zwolniotym tępie. koleś padł na ziemie.... zaczołęm wiec go przeszukiwać może cośma fajnego... hmm nic ciekawego... pusta dillerke i fajki... fajki mogą być. *dzięki chłopie za pomoc....naprawde ciesze że dobrzy ludzie jednak istnie....*JEB* ten też padł szybko... ten miał nóz... hmm po co miec coś skoro się tego nie używa... dzień minoł mi spokojnie... wieczór nie bardzo... musiałęm spieprzać przed jakimiś frajerami... konkretnie 20... schowałem sie na dworcu... tam mnie nie znaleźli... wogóle całkiem pusto tu... poszedłem do łazienki.... wszystko jakby było na miejscu podszedłem do lustra.... "Wiedziałem że cie tu spotkam ty skurwysynie.... mam nadzieje że dobrze sie bawisz bo już niedługo wrócisz na swoje miejsce...." *JA? hahaha raczysz żartowaćja tu zostaje! miłe obiadki, imprezy, duzo suk HAH, ja sie ztąd nie ruszam pozatym duuuuużo czasu ci minie zanim bedziesz wiedział jak to odwrocić... o ile wogole ci sie to uda* .... Zniknoł... a raczej zniknołem! "KURWA!!" *JEB* w lustro... kurwa mać... zapamiętać.... nie napierdalaćz gołej ręki w lustro... ociekająca krwią ręka opadła na dół.... łzy poleciały obficie.... zasnołem... Budząc się usłyszałem szczekanie psów... wyjrzałem przez małe okienko.....KURWA ZNALEŹLI MNIE!! szybki dyfer na zewnatrz.. Szybko na dach i po rynnie w dół i palimy buty gdziekolwiek jak najdalej od nich odwracam się czas jakby sie zatrzymał.....widze naprzeciwko siebie kule z pistoletu dokładnie pomiędzy moimi oczami... co myśle? nie wiem.... wszystko wróciło do normy a kula rozjebała mi czaszke.


Zerwanie sie z łóżka po koszmarze źle wpływa na kręgosłup.... kolejny zły sen? nie wiem.... nie wstaje... ale czemu mnie tak kurwa boli.... O KURWA... ręka rozjebana.... bieg do łazienki i śliczna dziura pomiędzy oczami.... Otóż jestem duchem.... zajebiscie... jak ja kocham umierać...

KTOKOLWIEK!! BŁAGAM! DOPROWADZCIE MNIE DO PORZADKU!

NIE UMIEM!! NIE WYTRZYMUJE!!

WOOOODY!

czegokolwiek!
nie umre śmiercią naturalnączuje że sam sie wkońcu zajebie!

Moge na was polegać? Sobie nie moge. wszystko znowu zatoczyło błędne koło znowu życie wyruchało mnie w dupe! JAK JA WAS KURWA NIENAWIDZE! KAŻDEGO BEZ WYJĄTKU! zajebie sie wkońcu...wy mi nie pomagajcie. albo pomożcie mi ja chce żyć... prosze... Kazdego z was z osobna prosze o pomoc...

Help Me... just help...