Umierające myśli
Moje powszednie sny przypominają
o nienawistnej ciszy,
która zrodziła się, aby nakarmić
zbyt przerażonych, by samodzielnie
istnieć.
Moja wolność, wyszczerbiona
w paru miejscach,
nie sprzeciwia się umierającym
myślom, rodzącym się
słowom.
Skrawki linii życia wyznaczają
drogę ku Twojej balladzie,
śpiewanej tak odlegle, tak wiernie,
że księżyc przyznał się
do kradzieży,
a gwiazdy załkały srebrzyście.
Północne niebo, poczęte
na marginesie,
dziś kojarzy się wyłącznie z nostalgią,
dla jakiej nie potrafię
wzajemnie kochać.
Pocieszona poszumem Twoich pragnień,
zrzucona na niegdysiejsze dno
najpiękniejszej z łez - zmagam się
z niedosytem wiary,
że to, co skazane,
nie do końca pozostaje bezsenne.
Wciąż brak mi drogi,
która kochałaby podeszwy
mojego serca. Nadal śnię
w nieznane, choć Twoje ciało czai się
za rogiem, gotowe nasycić mnie
swoim soczystym miąższem,
ciepłolubnymi dłońmi,
przesądzonymi muśnięciami...
15 LISTOPADA 2024
15 LISTOPADA 2024
15 LISTOPADA 2024
15 LISTOPADA 2024
15 LISTOPADA 2024
15 LISTOPADA 2024
15 LISTOPADA 2024
15 LISTOPADA 2024
Wszystkie wpisy