photoblog.pl
Załóż konto

Opada kurtyna powieki

 

 

Mój wątły czas jest dość błahy,

żebym otrząsnęła się

z marnotrawnego słońca.

Kryształowa krew, zamknięta

w klatce tęsknoty,

przynosi tylko ocenzurowane autobiografie,

sprawdzone historie bez kształtu

czy nasycenia.

 

Opada kurtyna zmęczonej powieki;

narzuca się granica między

światłem a wiarą, jątrząca się niby łza

zadana obosiecznym słowem.

 

Ciężarna kropla obłaskawia

moje przypadkowe istnienie; szkarłat

przypomina smutek, który znałam

tak dobrze.

 

Cicho, cichutko - u rzęsy zawisła

ostatnia wola nocy.

Jeszcze głośniej: wymykam się życiu,

aby bliżej poznać śmierć.

 

Nie potrafię zrozumieć,

w jakim kierunku udał się samotnie

zeszłoroczny bezczas.

Podkradam Bogu Jego epitafium,

spisane po omacku, pośród śladów

ostatniego stróża.

 

Kiedy jeszcze kochałam się

w niecierpliwym zapachu Twojego ciała,

kiedy powracał we mnie wieczór,

zadany Tobą - nie mogłam kontynuować 

czasu, lśnić jak północny nieboskłon.

Dodane 6 LISTOPADA 2024
31
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika bolimnieniebo.

Informacje o bolimnieniebo


Inni zdjęcia: Texas maddylenllll haelucynogennyDunno gontierObiecane pamietnikpotworaNiebieska szklanka bluebird11Diabełek odcinek 40 i inne ksiadzsdz197 quinzellGet out of here. modernmedivalCmentarz i pustka. ezekh114Dzisiejszy # MOON xavekittyx