Jestem burżujem.
Mam kablówkę, prysznic, w którym gra radio i świecą się niebieskie lampki.
Mam zmywarkę. I piekarnik z ustawieniami czasu.
Mam srebrny telewizor.
Mam łóżko szerokości 90 cm.
Mam lustro w pokoju.
Mam mieszkanie na 2 piętrze.
Mam internet bezprzewodowy.
Mam urządzenie do robienia pianki z mleka.
Mam komputer w pokoju.
Mam wielką szafę.
Mam bluzki poukładane kolorystycznie.
Mam dużo innych, jeszcze fajniejszych bajerów w domu.
I mam gdzieś, że dla większości ludzi te wszystkie rzeczy są normalne i codziennie i że nie rozumieją o co mi chodzi.
Dla mnie to burżujstwo jakich mało, czekałam na to 17 lat i będę się chwalic całemu światu.
Ot co.
P.S. Mam też ochotę na ciasto z jagodami.