Zjadłcięrobal!
Na zjęciu jestem JA w "czapce" zjadłcięrobal. ( denerwowałam się, bo pies dziadka uciekł i nie było go już z 5 godzin )
Mam jedno zdjęcie z Piasków na koniach ale musi trochę poczekać
A pobyt u Julci zakończyło miłosne wyznanie jej siosty:
"Ola i Emilka muszę wam coś powiedzieć. Kocham was"
Odpwiedziałyśmy jej, że oczywiście naturalnie my też ją kochamy ( tak żeby jej się przykro nie zrobiło )
A dzisiaj byłam z Agą u pani Danki i było naprawdę super. Nie mówie o sobie tylko o tej stajni, pani, koniach i jeździe. Z dziadkim stwierdziliśmy, ze rozbijamy tam namiot i zostajemy
I moze pojade tam na tydzień albo dwa.
Tylko, że problem jest teraz z dojazdem, bo daleko trochę, ale na pewno raz na miesiąc przyjadę. Może uda sie dwa. Wiem, ze to mało ale lepiej tak niż w ogóle.
"Odległość robi swoje."
zdj. by Ola ( oulelej )
Dopisek godzina 22:05:
Nogi nadal mnie bolą ( po jeździe )