Źrebol.
Mały, kochany. I bez zmartwień. Ma fajnie... Ja teraz siedzę i męcze się nad sensownymi zadaniami. Z polskiego i przyrody. Później sie trzeba jeszcze pouczyć i spać. Fajny dzień, co nie? I bedę miała aparat na 1,5 roku. Najprawdopodobniej, bo wszystko teraz zależy od tego, czy mama sie zgodzi czy nie. Stwierdzam też po dokładnym rozeznaniu, że moje oko jest miękkie jak... no nie wiem co ale jest miękkie! Bo jak sie naciska to sie zapada ( chyba nikt oprócz mnie tego nie zrozumie ).
Wąż boa przewrócony!
Trzyletni wąż boa o wdzięcznym imieniu Puszek doznał wczoraj bolesnego stłuczenie kończyny dolnej, gdy idąc ulicą Wojska Polskiego w Koninie lub Koszalinie stracił nagle równowagę i całym ciężarem ciała upadł na twardy asfalt.
Jakoś się wyliżę - mówi sam poszkodowany.
Urząd miasta Konina lub Koszalina zapowiada wnikliwe kontrole w przedsiębiorstwie budowlanym, które wybudowało nawierzchnię ulicy Wojska Polskiego. Każdy boa jest nam na wagę złota, mówią miejscy urzędnicy Konina lub Koszalina.
Urząd miasta Konina lub Koszalina przeznaczył na rehabilitację poszkodowanego węża 50 000 złotych, co daje okrągłą sumę 100 000 złotych. Wdzięczny wąż za hojną pomoc miasta podziękował niezwykle wzruszającymi słowami: kól, dzięx ewrybadi.
( wiem, wali mnie takie bzdury tu pisze ( no właściwie nie ja ) )
Dobra rada mojej mamy:
Do ortodony weź zęby.
No, bo co by było, gdybyś zapomiała wziąć zębów? Faktycznie straszne. Teraz muszę się posłużyć moją wyobraźnią i zmyślić co dała Marianowi i Julkowi przyjaźń. No, bo nie wiem, przyzanaje szczerze. Więc wymyślę i będę się uczyć ( bleee ).
Czy wiesz, że...
Wiedziałam, że nie wiedzieliście!
- Chodźmy już z tąd!
- No poczekaj, tak już długo tu jesteśmy i robimy wiochę, że możemy jeszcze trochę!
Nawet się rymnęło! Dzisiaj jest mi dziwnie. jednym słowem: goło i wesoło ( a właściwie to były dwa słowa, chociaz oczywiście nie w sensie dosłownym )
I jak to ma w zwyczaju Ola:
,
.
Z Bogiem.