W związku z powyższym pragnę pozwać reżysera filmu "Igrzyska śmierci" za zajebanie jednego z moich snów. Nawet nie wiecie jaki to mindfuck oglądać zwiastun filmu i widzieć w tym swój własny sen sprzed dobrych ośmiu miesięcy.
Skoro już o mindfuckach mowa... zostawiam Wam na dzisiaj zagadkę w stylu "Idą dwa wielbłądy przez pustynie, jeden jest zielony, ile waży piasek jak jest ciemno?" etc.
Otóż:
Jeśli Polak ożenił się z Białorusinką i miał wypadek na rumuńskiej granicy z tirem, który ma niemiecką rejestrację, a którego kierowcą jest Włoch, pracujący dla hiszpańskiej firmy, ubezpieczonej od wypadków w francuskiej firmie, to kto za to wszystko zapłaci? to z jakiego rodzaju luką aksojogiczną mamy do czynienia w dziewiątym przykazaniu bożym (w odesłaniu statycznym do mojżeszowych kamienych tablic, Dz.U. made by heaven, przykazanie.9 ,rok ??) ?
Study hard, bijacz.