Zdjęcie z czasów kiedy byłem młodszy...
Dużo młodszy xD
No wiec nic się nie dzieje... Swięta mijają spokojnie, i bardzo dobrze ^^
A se wczoraj se pojechałem do Pali...
Jakoś chybciutko minął czas i była 2...
A przy naszym tempie pozegnania wyjeżdżałem od niej 10 po xD
Czyli dzisiaj do domu przyjechałem o...
2:20...
Nienajgorszy wynik, ale mogłoby być lepiej, ale jakoś mi się do domu nie spieszyło...
I ta nasza kłótnia, że ma iść spać, a ja ją najwyżej obudzę o 2, żeby drzwi zamkneła... WYGRAŁEM ^^
Powiedzmy, że przez tą godzinę czuwania przy niej sie nie nudziłem ;>
MATA NE ;)