londyńskie akwarium : )
Aaa, nie ogarniam. XD Tak, wiem, powtarzam się. Szkoła ma na mnie zły wpływ, haha.
Pierwsza - matma, już zaczynało mi odpalać, haha.
Potem bajolodżi z Ellertową szpanującą swym britisz inglisz. :D
Religia, no comment, ang. w śmierdzącej sali. xd
Druga lekcja angola z tym pedobearem rlz, hahaha. XD Polegała na tym, że on coś mówił, a klasa leży na ławkach i dusi się ze śmiechu. XDD Ahh, ten jego amerikan aksent nawet, kiedy mówi po polsku. <3 :D
Mumin nas męczył i kazał robić test gimn., lool. Ale i tak Muminowe lowe. <333
Gejografia z kolejnym pedobearem, ja się go boję. xd
No i hiszpan & stękanie Skarpetki. :D
W głośnikach [i tytule]:
u2 - Beautiful Day <3