Nie próbuj nawet mnie kochać.. To nie tak, że nie masz prawa..
Po prostu dobrze na tym nie wyjdziesz... Tyle.*--*
I niby wszystko jest dla mojego dobra..?! Czyli to co mi wypominają to tez.?! Super..
Oni to mnie dobitnie potrafią zdołować. A nie chciałam żeby tak wyszło.
Juz było tak dobrze.. Ale oni lubia tak wpaść do pokoju i zrobić afere o byle co...
Szlajam sie.? Pale..? wciągam tabake czy inne świństwo.? NIe.
A oni zawsze cos na mnie znajdą.. Byle co... obojetne.
Czyli dzień bez awantury to dzień starcony.! No spoko, spoko...
Coś czuje, że długo tak nie pociągne... Do 18... mature zdać.. taaa.. i wsio.