

Czuję się niedowartościowana, chociaż mam przy sobie największe szczęście mojego życia. Zakompleksiona WIELKA pani przez duże pe. Chyba to nie na moją głowę, nie umiem dostrzegać pozytywów. Nie umiem dostrzegać u siebie zalet, a wady przeogromne tak .
Znikam w październikowym deszczu brudnym od mych brudnych myśli . Brudnym od mej małej niewidocznej osoby.