nie mam w ogóle silnej woli.
jadłam dziś chipsy, paluszki, herbatniki bez żalu. grrrr a potem się dziwie, że mam wielkie dupsko.
a było tak ładnie. do 15 nic nie jadlam, bo nie miałam ochoty, potem mama we mnie wcisnęła 1 kromke chleba z paprykarzem, pomidorówkę, ale połowę wylałam i nie zjadłam makaronu, kawalek ciasta, a potem u znajomej zjadłam 1 kromke chleba z serem.
jedyne czym mogę się pochwalić to to, że nie zjadlam frytek, które mami dla mnie zróbiła.
jutro będzie dobrze, oby znowu mama we mnie nie wepchala czegoś niedobrego.
możecie podać mi jakieś ćw na uda ?:*:*
kocham Was :*