Cześć.
Ostatnimi czasy wszystko mi nie wychodzi i wiecznie zawalam,ale od jutra tak nie będzie.
W poniedziałek (21.11) nie będzie mnie, na niektórych lekcjach.
Idę tylko na praktyki ,pierwsze trzy godziny.
We wtorek moje urodziny,idę ściąć włosy i nareszcie spotkam się z Martunią<3
( http://www.photoblog.pl/uninhibited )
W sobotę(19.11) z Kinią<3
( http://www.photoblog.pl/zerozasadxd )
A właściwie tak sobie myślę,że włosy mogłabym ściąć dwudziestego drugiego listopada,bo dwudziestego pierwszego są występy..
Wtedy nie zrobię koka,a to ważny występ,poza tym tańczę samą klasykę to trochę nie wypada..
Dzisiaj się nie czuję..
Jutro przede mną jeden z ważnych dni..
A mianowicie Sara układa mi współa <3
( http://www.photoblog.pl/lovelivesforever )
Denerwuję się trochę ,bo wiem,że nie potrafię wielu rzeczy..
Wiem,że po to mi układa bym mogła się nauczyć tych rzeczy,których nie umiem-a mianowicie doskonalić się..
Ale moje obawy są całkiem nie w tą stronę.
Tak bardzo chciałabym być choć trochę w czymś dobra,ale ja nawet tego nie potrafię..
Nawet zawalam "dietę" -nawet to mi nie wychodzi.
Jestem bezużyteczna..
Nigdy mi nie mów,
że waga nie ma znaczenia.
Nigdy mi nie mów,
że wygląd się nie liczy.
Nie namawiaj do jedzenia.
Wspieraj, nie krzycz, patrz czule.
Chwila niepewności.
Podchodzę do lodówki.
Zgłodu mam znów mdłości
więc zaczynam jeść parówki.
Skoro schudłam tyle
to wezmę i jedno ciastko.
I tak będę motylem.
Napycham się całą garstką.
Już teraz nie jem!
Teraz żrę! Dlaczego?!
Nie wiem...w ciszy się drę.
Czy znowu przytyję?
Już tylko to mnie obchodzi.
Wyję... W ciszy wyję, wymiotuję...
Wróg ze mnie wychodzi.
Twarz chusteczką wycieram
Patrzę w lustro- żyję!
Ale w duszy już umieram. Wyję...
Wciąż jeszcze wyję...
http://www.youtube.com/watch?NR=1&feature=fvwp&v=Ut0j9_wWp_w
Tylko obserwowani przez użytkownika beemaciatedpretty
mogą komentować na tym fotoblogu.