Time moves on that´s the way

We live and hope to see the next day and that´s allright

tak mnie jakoś na dust n' bones naszło. znaczy, mam już długo na to fazę bo na wokalu jest Izzy, którego kocham. no i tekst jest bardzo życiowy :D

zdjęcie z dzisiaj, około 9 rano. nie umiem mu robić zdjęć i będę to powtarzać milion razy, nienawidzę go jako obiektu.. nie dosyć, że szczeka 40 razy na minutę to nie usiedzi w miejscu przez sekundę. a jak go zmęcze (co nie jest wcale takie proste!) to i tak ucieka. :/

na święta tata chciał kupić mi obiektyw. odmówiłam. postanowiłam kupić gitarę i iść na prywatne lekcje :) yeah. w końcu będę robić to co kocham.. no i nie bedzie mnie to zabijać. bo aktualnie muzyka mnie zabija. to jest coś, co w życiu kocham najbardziej, największa wartość, a doprowadza mnie nieraz do takiego stanu, że mam myśli samobójcze. szkoda. to takie chujowe uczucie. / napisałam piosenke, ahaaaaaaaaa. po angielsku.. ahaaaaa2. porażka. mam w głowie melodię, ale nie potrafię jej zagrać. to jest straszne. kurwa..