Był czas w którym uśmiech nie znikał z mojej twarzy, było naprawdę cudownie nie da się tego opisać, jest ktoś w sercu i w końcu jest tak jak powinno być. Jednak cała reszta potrafi zniszczyć pogląd na życie, bo zamiast się nim cieszyć słucham tylko niezbyt umiejętnie dobranych wyzwisk i obelg rzucanych pod moim adresem, każdy tylko twierdzi że się martwi...MARTWCIE SIĘ O SIEBIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! czy kurwa obrabianie mi dupy, i wpierdalanie się w moje sprawy przez rodzine to znak zamartwiania się????? nie sądzę ,POWIEDZIAŁEM RAZ, POWTÓRZĘ-DAM SOBIE RADE BEZ NICH postawcie sie w mojej sytuacji jest czego zazdrosćić?
marzenia o lepszym życiu sprawiają mi ogromny ból, a myśl o tym że nie będzie lepiej tak strasznie przytłacza. Jestem na dnie dajcie mi się od niego odbić i nie dokładajcie balastów...
Would you tell me how could it be any better than this