Budzisz się rano, słońce wstaje, kolejny dzień się zaczyna
Patrzysz w lustro - oczy podkrążone, ponura twa mina
Zastanawiasz się, gdzie jest twoja dziewczyna
Czemu budzisz sie sam, nagle ci sie przypomina
Że wcale jej nie ma, a szkoda
Odkręcasz kran, a tam tylko zimna woda
Lodówka pusta, a żołądek o pomoc woła
Myśli prze****ne, już z samego rana mam doła
A tu cały dzień przede mną i przede mną szkoła
Jednak za oknem piękna pogoda
Słońce świeci, ludzie chodzą wciąż dookoła
i nieważne co sie stanie, wiem ze podołam !
(...)
Budzisz się rano, słońce wstaje, kolejny dzień się zaczyna
Otwierasz oczy widzisz: twoja piękna dziewczyna
przynosi ci śniadanie, ściąga ubranie,
I mówi słodkim głosem "może zjadłbyś coś kochanie?" :)
Po śniadaniu tak jak co dzień podążasz do pracy
Zajebiste masz zajęcie i zazdroszczą ci rodacy
Czujesz sens w swym istnieniu, pożyteczność dla ludzkości
Robisz to co lubisz, nie masz żadnych wątpliwości
Nagle co sie dzieje, budzik dzwoni po raz drugi
Zwlekasz sie z łóżka, rozpoczyna sie dzień długi
Bo nieważne co w twym życiu sie dzieje,
wiem ze człowiek jest lepszym gdy sie smieje
i nieważne co w twym życiu sie stanie
musisz odnaleźć swoją drogę w Babilonie,
w tym bałaganie
Idź z głową w chmurze jak Jah na górze! :)
co ma być, to będzie, teraz najważniejsze jest szaleństwo! :)
beztrosko się bawię nie myśląc o konsekwencjach!
i wiecie, że mi z tym nadzwyczaj dobrze?
ps. po rocznej przerwie czas na implementacje! :)