alreadytorn heh, jakby Ci to wytłumaczyć? ;) oprócz swojego życia realnego, jakie prowadzi każdy, mam również życie fikcyjnie, tzw. fikcję. jakieś trzy lata temu, o ile się nie mylę, wciągnęła mnie w to koleżanka. wszystko ogólnie rozgrywa się na naszej-klasie, ale teraz to już nie to samo, o kiedyś i po prostu stamtąd zniknęłam, a raczej zniknąłem ;) mam swoich znajomych i najbliższych na gg.
i tam się spotykamy, rozmawiamy i robimy wiele ciekawych rzeczy ]:-> hehe
nie wiem jak Ci to opisać tak, żebyś to ogarnęła bo jeśli do tej pory się z tym nie zetknęłaś może Ci się to wydać nieco dziwne, tak jak choćby mojej przyjaciółce, która nie rozumie jak w coś takiego można się bawić i spędzać przy tym godziny przed komputerem ;) wrzucę Ci więc króciutki fragment rozmowy z moim Tomem ;)
*(...) nacisnąłem lekko na klamkę, uchylając z cichym skrzypnięciem drzwi sypialni. kiedy tylko dostrzegłem Cię siedzącego na skraju łóżka z gitarą w rękach, na mojej twarzy od razu pojawił się delikatny uśmiech. stąpając na palcach podszedłem do Ciebie, po czym bezszelestnie wskoczyłem na łóżko i zbliżyłem się do Ciebie na czworakach, by po krótkiej chwili objąć Cię rękoma od tyłu. złożyłem jeden czuły pocałunek na Twym karku, z uśmiechem odkrywając dreszcz, który od razu przebiegł przez Twoją skórę.* Tęskniłeś...? *wyszeptałem tuż za Twoim uchem, owiewając je swym ciepłym oddechem.*
i ten, no. to tylko fragment, zazwyczaj się dłużej rozpisujemy ;-)
alreadytorn Czarny trzyma łapkę tak, gdzie powinien ją trzymać! tam jest jej miejsce, ot co ;3
oczywiście, ze tak. kolejne Meet&Greet jest nasze! <3
HM, sama chyba tak do końca nie wiem jak to jest u mnie. po pierwsze nie piszę takich 'tradycyjnych' opowiadań, bo namiętnie kocham się w Twinceście i nie wyobrażam sobie pisania, bądź czytania czegokolwiek innego prócz twc. na pewno Bill, Tom, bądź inni bohaterzy moich opowiadań mają, że tak powiem - coś ze mnie. i chyba najczęściej taką osobą jest Bill, może dlatego, że na tyle na ile go znam, najbardziej się z nim utożsamiam. w końcu jest moim idolem, poniekąc wzorem do naśladowania i zdecydowanie jedną z najważniejszych osób w moim życiu. to się może wydać dziwne i prawdopodobnie takie właśnie jest, bo gdyby spojrzeć prawdzie w oczy jesteśmy sobie zupełnie obcymi osobami. ale nikt nie ma pojęcia jak wiele zmienił w moim życiu, być może to dzięki niemu i dzięki Tokio Hotel jestem właśnie taką osobą, jaką jestem i jestem im za to cholernie wdzięczna. ale chyba trochę uciekłam poza temat (;
alreadytorn hahaha, może nie mania - JESZCZE ; D ale tak jakoś mi wpadło do głowy, żeby nadać im imiona Kaulitzów ;-)
mój poprzedni szczurek miał natomiast na imię Vincent <3
alreadytorn tak, w skafandrze na pewno przykułabyś uwagę XD nawet samego Billa! poprosiłby dyskretnie ochronę żeby Cię wynieśli bo taranujesz inne fanki! xD
co do FanFiction i Meet&Greet to tylko tyle wiem. na spotkanie z zespołem przed koncertem w Łodzi był konkurs, właśnie wysyłało się te opoeiadania i najlepsze wygrywały Meet&Greet, którego sobie nigdy nie wybaczę ;_;
ja pamiętam, ze jak byłam młodsza i widziałam te wszystkie przeróbki i fotomontaże to jaka byłam złaaa... HAHA ;D ale później gdzieś natrafiłam na jakieś opowiadanie chyba i strasznie mnie wciągnęło. w ten świat wsiąka się bardzo szybko i później trudno z tym zerwać, na szczęście nie muszę tego robić ;) prócz tego od jakiś trzech lat jestem na fikcji. już wprawdzie nie na nk, bo to już nie to samo co kiedyś, sami idioci tam się kręcą, ale jestem jeszcze aktywna na gg jako Bill i spotykam się jeszcze ze starymi znajomymi i kilkoma Tomami, także u mnie coś na zasadzie Twincestu jest w moim zyciu na co dzień ;-)