Nogi Iwonki :)
Mówiąc w skrócie mam dość,dość,dość i mam ogroooooooomną ochotę rzucić to wszystku w pizdu i pojechać gdzieś na koniec świata.
nie chce mi się uczyć chemi (!) matmy, geografii, fizyki HISTORII ( i w sumie jak nie przejdę do tego drugiego etapu to będzie super. koniec z niespaniem i uczeniem się nawet na spacerze z psem czy w drodze do szkoły, sklepu czy kościoła i walić ambiicje -_____- )i nie mam najmniejszej ochoty robić prac na jakieś kretynskie konkursy z plastyki. i wkurza mnie niesamowicie że punkty z egzaminu z angielskiego nie będą wliczać się do rekrutacji... idioci.