photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 26 GRUDNIA 2013

 
.
Zaczęło wszystko się układać,zaczęłam w końcu być szczęśliwa.Spędziłam z moim chłopakiem piękne chwile niezapomniane,przy nim czułam się wspaniale,mogłam w tedy zrobić wszystko,nic ani nikt mi nie mógł przeszkodzić w szczęściu.Przynajmniej tak myślałam,a z tego co się dowiedziałam to w ciągu jednej sekundy może zawalić ci się świat.Była sobota mój chłopak Krystian wrócił z wycieczki nie.widziałam go dwa tygodnie.gdy się spotkaliśmy byłam taka szczęśliwa,przytulaliśmy się,całowaliśmy.W tedy zdałam sobie sprawę że go kocham i nie tak normalnie ale bardzo,bardzo.Poszliśmy się przejść opowiadał jak było na wycieczce powiedział że z kolegą pił poznał dziewczynę i że między nimi nic nie zaszło okłamał mnie ale ja w tedy jeszcze tego nie wiedziałam.Podobno tylko spał na niej i obok niej i podobno ma 18 lat,patrzył mi prosto w oczy i mi kłamał.Spędziliśmy wspaniały weekend,byłam trochę zazdrosna ale jego uściski,pocałunki mówiły że on mnie nadal kocha.Nadeszła niedziela trzeba było się pożegnać,mieliśmy się znowu spotkać w następny weekend to mnie cieszyło.W poniedziałek obudził mnie telefon mojego taty poszłam do ich do pokoju była godzina 5:40 tata zaczął płakać rzadko kiedy płakał więc wiedzieliśmy że coś złego się stało.Tata powiedział tylko dwa słowa"babcia umarła"i wyszedł z pokoju.załamałam się poszłam do swojego pokoju położyłam się na łóżko i zaczęłam płakać.Gdy tata z bratem byli u babci w sobotę ja nie pojechałam bo chciałam być z Krystianem,to już druga osoba bliska mi jak umarła gdy ja spędzałam najpiękniejsze chwile z Krystianem,oczywiście mu tego nie powiedziałam.Tego dnia nie poszłam do szkoły, cały tydzień mnie nie było w szkole. Przyszedł weekend miałam spotkać się z Krystianem(on niczego nie wiedział)nie chciało mi się wychodzić ale wyszłam,to nie było normalne spotkanie kłóciliśmy się bo nie miałam ochoty ani gadać,ani się przytulać,ani się uśmiechać czy też się całować.Powiedziałam mu że babcia mi umarła on zaczął gadać że on ma gorzej i wg wkurzyło mnie to. Zła atmosfera między nami była tak z dwa tygodnie aż w końcu ze mną zerwał. Bo ta dziewczyna z wycieczki to jego miłość kochał ją od miesiąca a mnie oszukiwał podobno byłam tylko zauroczeniem. Załamałam się wstawił zdjęcie na fb z nią wtedy nie wiedziałam co robię wzięłam żyletkę i zrobiłam sobie dwa głębokie ciecia napisałam mu"szybko się pocieszyłeś"a on "tak wyszło"w tedy ja" przepraszam zapomniałam że ty mnie w ogóle nie kochałeś"w tedy zaczął mnie wyzywać od dziwek, kurew itp.Jego dziewczyna mnie zaprosiła na fb, kazała mi się od niego odpierdolić zaczęła pisać że jestem murzyńską kurwą. W tedy nic nie miało sensu wszystko się zawaliło.Miałam już dość nawet miałam myśli czy coś by zrobił, czy by go zabolało to że coś mi się coś stało nie raz próbowałam skończyć swoje życie, ale zawsze w tedy pojawiały się moje przyjaciółki.Nie zabiłam się,ale teraz codziennie biorę żyletkę i tnę dobie nadgarstki...Nie umiem inaczej ;c


 

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika badzprzymnietuiteraz.