oddychał szeptem niedzielnego wieczoru
nie czuł nic
chłód mieszkania
przypominał mu pocałunek
nicości
nachodzącej nad ranem
domy starców
kiedy najlepszy sen
mają skaleczone życiem dusze
wciąż żył
jego oczy koloru nieba
w nagłym ataku wspomnień
bladły
niczym świeczka
która pod wpływem
zatrutej godziny rozstania
dogasała
krzykiem marmurowych tajemnic
bez zgody
na otwarcie koperty
z testamentem
stork5
denerwują mnie
odgłosy spod okna.
Inni zdjęcia: Ziew Ziew ;) svartig4ldur... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24