Rozszczepione zębatki
Zrozumiesz, że już drugą szansę dostałeś,
będziesz się bał utraty tego, co otrzymałeś.
Po pierwszej walce czekasz tu na kolejną,
nie będę oszukiwał, nie będzie przyjemną.
Pragnienie posiadania tego wszystkiego
przerośnie zdecydowanie nie jedno ego.
Przysięga ludzi, którzy gubili swoją drogę,
zapomnieni, upadli, przytulili już podłogę.
Próba budowy świata niewidzialnego
kończy się tym, że to coś zmyślonego.
Powoli mój cały rozpada się na kawałki,
to szczera prawda, a nie żadne bajki.
Obracające się zębatki, już rozkręcone,
pełne smutku sny, zostały zakłócone.
Masa tu nieporozumień i sprzeczności,
poddaję się mechanizmowi ciemności.
Czas dla nas powoli się zatrzymuje,
to nie przyjaciel, pewnie coś knuje.
Wszystkie myśli kiedyś zrozumiesz,
chcę tego, ale czy Ty też to czujesz?
Rozweselasz mnie prostym gestem,
sam nie wiem kim lub czym jestem.
Sceneria obok wcale się nie zmienia,
kręcą się, kręcą nadal nasze marzenia.
Skoro przyszłość ma się jakoś zmienić,
na pewno nie można się jedynie lenić.
Pulsujące bicie mego serca nie ustaje
albo jednak tylko mi się tak wydaje.
Bez szans, nie odczuwając dłużej lęku,
kroczę, nie wydając żadnego dźwięku.
Rozetnę kiedyś swój strach na dwoje,
odważnie tak, jak dziś przed Tobą stoję.
12 godz. temu
2 dni temu
2 dni temu
4 dni temu
5 dni temu
6 dni temu
15 STYCZNIA 2021
13 STYCZNIA 2021
Wszystkie wpisy