photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 13 PAŹDZIERNIKA 2011
34
Dodano: 13 PAŹDZIERNIKA 2011

your song

     Nie wiem, po co kolejny raz założyłam anonimowa photobloga. Znowu będę pisała tu godzinami, wszystko,to co naprawdę przyjdzie mi do głowy, co męczy mnie dniami. Ale chyba  mam poprostu ochotę przelać coś z wewnątrz- na zewnątrz.

Jestem niestety tchórzem, nigdy w życiu nie dodałabym tu swojego zdjęcia, z tymi podpisami, jakie pisałam zazwyczaj. To taka strefa intymna mojej persony, którą chcę się dzielić- ale bardzo skromnie i potajemnie. Nie koniecznie mam ochotę, aby czytały to osoby i osądzały mnie. Te emocje, uczucia i sytuację zostaną tu, ale nie podpisane, samotne i można by je przypisać każdemu. Cóż, będę egoistką- chcę dbać o swoje potrzeby mentalne.

 

  Zastanawiam się poprostu, czemu jestem tak ograniczona? Rzadko kiedy czuję się prawdziwie wolna i szczęśliwa. Rzadko kiedy mogę leżeć i patrzeć w niebo i totalnie nie mieć zmartwień. Do jakiego stopnia można nie wierzyć w siebie, w swoje możliwości intelektualne, w swoje niezłe dotychczasowe życie i wygląd zewnętrzny? Patrzę tylko, pełnie rolę obserwatora, który insipiruję się światem zewnętrznym, za nic nie potrafiąc podpisać czegokolwiek pod swoje nazwisko. Uwielbiam patrzeć na te wszystkie niesamowite dziewczyny, które sprawiają, że facetowi serce bije przez minutę, dwa razy szybciej niż zazwyczaj. To nienormalne- patrzę i zazdroszczę, skręca mnie od wewnątrz, że ja nie mogę wyglądać chociażby podobnie.  Co mogłoby sprawić, że zmienię zdanie?  Mówiąc w zupełności szczerze, jakkolwiek to źle zabrzmi; Nikt nie śmiał się z mojego wyglądu, potrafiłam się podobać chłopakom. Ale sobie się nie podobam.. ciagle nie umiem nazwać się piękną. Wkrótce opracuje plan, aby to zmienić. Koniec zakompleksionej nastolatki, która użala się nad sobą żałośnie. To wszystko brzmi żałośnie. Płycizna.

 

 

Muzyka obija się o moje uszy i dzwoni w głowie. Wpija się w moje samopoczucie, wolne rytmy spowalniają pracę mojego mózgu. Jestem śpiąca i odrobinę wyczerpana, marudna już. I chcę już polozyć się w swoim łóżku, przykryta po uszy ciepłą kwiecistą kołderką i zatopić się w książkowy świat, który tak upodobałam sobie od małego. To straszne- ale coraz bardziej lubię samotne, smutne wieczory. Potrafię z wielu spraw zrezygnować na ich rzecz. Zrobiłam się dziwna.. Ciągle siebie odkrywam, nazywam to co znałam od dawna konkretnymi słowami, mimo, że nigdy tego nie robiłam. To pozwala mi lepiej zrozumieć siebie..

 

 

 

słuchając: