Długo nie było wpisu. Jak to mawia polskie przysłowie wiele wody w Wiśle upłynęło za ten czas(No dobra sam tak mawiam-lubię tego typu wstawki czy przerywniki. Do tego stopnia, ze jak się z jednym znajomym zawsze zabieraliśmy do czegoś to musiało być jakieś powiedzonko. )Woda w Wiśle to nic . Nawet Premier w Polsce się zmienił He he. Dobra ale tak całkiem serio. Wiecie jak to jest. Tutaj praca, do tego studia, inne pierdoły i tak czas leci(czas leci, a my jak małe dzieci czy pamiętasz te czasy?) i nie znalazło się czasu, aby coś sklecić. Na przestrzeni dwóch tygodni dwa razy byłem z roboty w stolicy i najprawdopodobniej jutro lub w środę tez pojadę do Wawy. Może autko nie jakieś wybitne bo to jest segment samochodów małych, ale przynajmniej dużo czasu zleci na objazd tam i z powrotem. Lubię takie długie trasy. Czas leci za dojazd i powrót, kasa wpływa i jeszcze można zobaczyć coś ciekawego. Wracając jeszcze do studiów. W sobotę w ramach przedmiotu o nazwie systemy informatyczne wspomagające procesy produkcyjne wybraliśmy się na wycieczkę do miejsca pracy prowadzącego przedmiot. Firma nazywa się Maspex i jest to firma produkcyjna. Swoją siedzibę ma w VVadowicach, ale my byliśmy w oddziale w Tychach. Przedsiębiorstwo zajmuje się produkcją oraz magazynowaniem soków, napojów, makaronów(w skład wchodzą takie firmy jak Kubuś, Tymbark, Tiger, Lubella. To takie główne.) My byliśmy tylko na części magazynowej.
Powiem Wam szczerze robi to ogromne wrażenie. Warto wspomnieć, że cały magazyn jest w pełni zautomatyzowanych. Wszystkie palety latają automatycznie na taśmach lub takich prowadnicach. Jedyne co człowiek musi zrobić to wózkiem widłowym ładuje do tira te palety. Badziewna robota, bo jak się śmialiśmy z kolegami(cwaniaki jakich mało, są zajebiści. Bardzo miło spędza sie z nimi czas. Ostatnio było bardzo miło. Jak mieliśmy zajęcia na kompach to... nie powiem co zrobiliśmy , ale dobrze radzę. Jeśli się logujecie na pocztę pejsa i inne kona na obcym kopie to NIE ZAPOMNIJCIE SIĘ WYLOGOWAĆ, bo potem przyjdzie taka trójka jak nasza i mogą być kłopoty być może służbowe prywatne. Dobrze wam radzę nie zapomnijcie Powiem tylko, że Jeden kolega jest w moim wieku drugi II lata starszy )chłop robi ciągle to samo a przejazd z ostatniego podajnika do tira to jest do 20metrow. I tak 8 godzin. Nawet nie ma się do kogo odezwać . Kiszka jakich mało. Ogólnie cały wyjazd był super. Wszystko robi naprawdę duże wrażenie.
Byłem ostatnio na weekendzie w galerii Kraków Plaza. Dobra nazwać to galerią to duże nadużycie. Czekałem na tatę miałem około 2godziny. Nuda, nuda i jeszcze raz nuda. Poszedłem do empiku. Posiedziałem około 30 minut kupiłem dobrą gazetę, poszedłem do jakiegoś rtv obczajić telefony. Zahaczyłem o McDonald zjadłem co nieco a ostatnie 30 minut to juz chodziłem w kółko po całym budynku, albo obczajałem ludność płci obojga bo takie tam nudy. Chyba jedynym ciekawym miejscem w CH Plaza jest Imax, szkoda tylko, że tak rzadko chodzę do kina& Wczoraj chciałem sobie kupić grę w empiku. Okazało się, że w tym empiku akurat nie ma. Kur.. no bez jaj co za dziadostwo. Tam to jest dobre miejsce jak ktoś chce sobie w ciszy pospacerować, bo ludzi mało i ogólnie spokój.
Przez ten czas jak nie było wpisu, dobry znajomy, którego znam od ponad 15 lat miał urodziny. Utrzymujemy jako taki kontakt, więc pomyślę, że zadzwonię do Niego z życzeniami. Akurat wracałem mpk, to pomyślałem, że to będzie odpowiedni czas na telefon. Szybkie 5 minut i po sprawie. Jednak z racji, że długo się nie widzieliśmy rozmowa z 5 minut rozciągnęła się do prawie 40. Fajnie jest pogadać z kimś ciekawym. Nawet powiem szczerze lepiej rzadziej a intensywniej. Gdybym doszedł szybciej (to słowo kojarzy się dwuznacznie kiedyś na wyjeździe klasowym w szkole średniej była taka ciekawa sytuacja.) ogarnął to szybciej, wywnioskował to dwa, trzy lata temu, że nie trzeba męczyć dupy codziennie...
Ostatnio mam wielką fazę na poyebane teksty z filmu Baby są jakieś inne. Ogólnie film to ciągła rozmowa dwóch (żonatych) facetów. Praktycznie przez cały film jadą samochodem i narzekają, jakie to baby są dziwaczne i to dosłownie pod każdym względem. Warto oglądnąć, bo beka jest przednia
a to wszystko co jest w filmie o babach to jest prawda a niektóre rzeczy, jakie są w filmie przedstawione pokrywają się z rzeczywistością.
Krótki opis filmu reżysera Marka Koterskiego.
Noc. Jedzie dwóch facetów samochodem i gada o babach. O babach jak je dziś widzą w domu, rodzinie, łóżku, kiblu, w pracy, sporcie, sądzie, polityce, na ulicy. We wszystkich sferach życia; w sprawach dużych i małostkach... Tylko dwóch facetów jedzie nocą i gada na baby, że choć przyszło nam być z nimi nie da się z nimi żyć, że jest z nimi jak w ringu, że baby nas nienawidzą, my ich nienawidzimy; są silniejsze, są mądrzejsze i się mądrzą, a poza tym co najgorsze grają bez zasad. Że przez nie same kłopoty.
Dzisiaj nie może zabraknąć piosenki świątecznej . Chyba moim zdaniem najładniejsza, fajna jest ta piosenka. Mi osobiście się strasznie podoba.
https://www.youtube.com/watch?v=Eq_vGXSeu8I
Na koniec nie mogło zabraknąć życzeń dla Was drodzy czytelnicy . Te nie będą moje, ale z jednego filmiku, jednak bardzo trafne.
A ja wam życzę świąt bardzo wesołych, by wam zdrowie dopisało . Miłujcie się zawsze bo to rzecz piękna a nie tylko od święta.
P.S.
Obiecałem sobie, że będę mniej (albo wcale) nie pisał o piłce, bo to nie jest blog sportowy. Więc nawet nie wspominam o wczorajszym Klasyku (Real z Barceloną). Mam jednak Nadzieje, że zarząd przejrzy na oczy i po sezonie z klubu odejdą ludzie, którzy kompletnie nie pasują (pod względem umiejętności, zaangażowania, klasy) do wielkości tego klubu i skończy się ta patologia w tym klubie.
Inni zdjęcia: Ziew Ziew ;) svartig4ldur... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24