DIRU chyba staje się jedną z moich ulubionych kapel pośród całej tej death metalowej rzeźnim którą też uwielbiam. Ale od nich nie mogę się oderwać jak już zacznę słuchać. Zajebista muza do samochodu. Nie mogę się doczekać kiedy znowu tu przyjadą.
Słuchać!
DIR EN GREY - "Agitated Screams Of Maggots"
Umarłem tak w ogóle.