Niewysłany list do...
W szkole nauczyli mnie, że porządny list powinien mieć wstęp, rozwinięcie i zakończenie oraz jakiś zwrot do adresata. Tu tego nie będzie, bo nie mam zamiaru napisać "Drogi Tato, co u Ciebie?" Nie zamierzam też bawić się w jakieś formułki itp. Ciekawe po kim to mam, nie? Zresztą nie tylko to...
Mam przed oczami obraz małej dziewczynki, która siedzi skulona na podłodze i płacze. Słucha piosenki, która była bardzo popolarna, gdy pakowałeś swoje rzeczy - "From Sarah With Love" Teraz ta piosenka nasuwa mi tylko obraz tego dziecka, które nie rozumie co się naprawdę dzieje. Przez wiele tygodni dziewczynka płakała, tęskniła, nie mogła doczekać się listu lub telefonu od Ciebie. Zdajesz sobie sprawę z tego, że już nie czeka? Teraz zaczyna rozumieć świat i życie. Teraz z brzydkiego kaczątka stała się pięknym łabędziem. Z małej, nieśmiałej i bezbronnej dziewczynki stała się pewną siebie kobietą.
Ta kobieta... Ona nadal ma łzy w oczach, gdy jej rówieśnicy chwalą się swoimi tatusiami. Ona wtedy milczy. Zaszywa się w ciemny kąt i wspomina. Rozmyśla. Zastanawia się. Wszystko było piękne... do dnia, w którym po raz ostatni mogła na Ciebie spojrzeć. Potem wszystko zaczęło się sypać. Wydarzyło się tak wiele od tamtego czasu...
Wyobraź sobie taką sytuację. Szczęśliwa i rozpromieniona dziewczyna idzie ze swoim chłopakiem na spacer. On prosi ją, żeby poszła z nim na cmentarz, na grób jego ojca. Mężczyzna zmarł, gdy chłopak miał 16 lat. Trochę czasu minęło.... Chłopak zapala świeczkę, rozmawia z tatą. Mówi mu o swojej dziewczynie i ich ogromnej miłości. A ona ukrywa twarz w dłoniach i wylewa gorzkie łzy. Nie wie co się dzieje z jej ojcem. Nie wie gdzie jest i czy w ogóle żyje...
Po kilku miesiącach dziewczyna znowu przychodzi w to miejsce. Tym razem sama. Mówi "Pana syn zostawił mnie dla innej. Jest mi ciężko, bo bardzo go kocham, ale chcę, żeby był szczęśliwy."
W tej chwili przez głowę młodego łabędzia przebiega myśl "A Ty, człowieku uważający się za mojego ojca, jesteś szczęśliwy... z inną?"
23.06. - ta data została wykreślona z jej kalendarza. Tego dnia wszyscy biegają z kwiatkami i prezentami dla tatusiów. Dla niej ten dzień nie istnieje... Tak samo jak człowiek, do którego kiedyś móiwła "tato". Mimo, że traktuje "Dzień Ojca" jak zwykły dzień, jest wtedy szczególnie smutna. Najbardziej odczuwa pustkę w swoim sercu. Wtedy najbardziej boli uczucie braku kogoś ważnego...
Jest kilka chwil, kiedy tęsknię za człowiekiem, do którego mogłabym się przytulić i szepnąć "Dobrze, że jesteś, tato." Moje życie i myśli nie kręcą się wokół Ciebie i wspomnień. Tylko czasami przychodzą momenty słabości, kiedy siadam i płaczę lub walę pięścią w ścianę i krzyczę "Dlaczego to zrobiłeś?!" Zastanawiam się wtedy jak wyglądałoby życie gdybyś tu był. Z nami. Jednak po chwili uświadamiam sobie, że tak naprawdę nie chciałabym tego wiedzieć. Nie chciałabym, żebyś tu był.
Obiecałam sobie, że nie będę więcej przez Ciebie płakała, ale to niewykonalne. Wmawianie sobie, że nie jesteś wart moich łez nic nie daje. Nie potrafię zapomnieć o przeszłości, a tak bardzo bym chciała...