Pasterz Mikołaj Sikatka wiódł spokojne życie męża i ojca dwóch synów.W starości został pasterzem bydła dworskiego i włościańskiego.
Prawdopodobnie był jedyną osobą , która po śmierci Tomasza Kłosowskiego pamiętała o małej kapliczce Matki Bożej umieszczonej w leśnym gąszczu.
W latach 1850- 1852 Matka Boża kilkakrotnie ukazała się Mikołajowi ,wybrała go na swego posłańca .
Pasterz miał przekazać ludziom słowa Bogurodzicy ,
Jej niepokój o przyszłość ludzkości .,nawoływała ludzi do nawrócenia , modlitwy o przebłaganie win.
Ubolewała nad panoszącym się grzechem...
pozdrowionka zostawiam :)))