znowu mam ochotę zaszyć się w jakąś mysią norę, bo moje życie jest takie nudne i tak bardzo nic się nie dzieje.
a jak już się dzieje, to tylko przez pomyłkę.
i tylko mi się wtedy wydaje.
dziwne, że takie małe, żałosne zwierzątko jak ja może mimo wszystko mieć w porywach większe jaja niż niektórzy.
co prawda ci niektórzy to wybitni frajerzy.
(ale to są takie dziwne chwile, w których z byle powodu tracę cały szacunek do siebie).