Specjalnie dla KArolki <3. Od razu mogę powiedzieć, że moja Ściana już nie jest tajemnicą, ponieważ rodzice ją zauważyli. Na szczęscie nie było zjebki... wręcz przeciwnie, tato smaił się, że wczesniej nie zauważył mojego arcydzieła nad drzwiami. Tak poza tym to swieta sympatycznie mijają. I jeszcze wielkie podziękowania dla mojej mamy, i Haneczki <3, które uratowały mnie od kolejnego dennego sylwestra spędzonego z rodzicami, no i oczywiscie wielkie kondolencje dla Basi. U niej spędze ten dzień <3.
Pozdrawiam wszystkich, którzy się obijają i zamiast zrobić cos pożytecznego to siedzą na pohotoblogu tak jak ja ;p.