Tak, tak.
Zostałam złożona do kupy i działam jako tako.
u p i j m y s i ę.
Nie lubię się bać, przecież wiesz.
Nie rób mi tak więcej moja Panno.
Siadam na parapecie w Twoim oknie.
Czujesz mój wzrok na sobie.
Przyglądam się cichutko.
Przekrzywiam głowę, a oczy moje utkwione są w Tobie.
Uważaj,
Obserwuję każdy Twój krok.
Jeżeli się potkniesz, z ogromną satysfakcją zniszczę Cię.
Wyrwę paznokcie u rąk i nóg, powyrywam włosy.
Z przyjemnością urwę Ci język i wydłubię oczy.
Nie będziesz mówił, patrzył nie będziesz.
Wyrwę Ci dłonie, nie będziesz mnie łapać wtedy za ręce.
Nie zawacham się.
Nauczyłam się zabijać z zimną krwią.
Nigdy nie będę już dobra i miła.
Kochanie, ja nie wiem co to poczucie winy.
Ja - Alicja Amelia Antonina.
Lubię ten stan, w którym jestem teraz.
Tylko ja i nikt inny.
Mój prywatny świat bez strachu i lęku.
Taki azyl, proszę państwa.