Zdjęcie mało być inne, ale było zbyt wyzywające XD Huśtawka nastrojów znowu, ale nie będę się tu żalić. Święta mijają, w środę do szkoły... padnąć można...Niedługo festyn - nie będę śpiewać, nie ma mowy -.-'. Planujemy, planujemy i jeszcze raz planujemy, a co z praktyką? Zobaczymy....
Jutro z Nat Będzie się dziać - będzie mokro ;D Miałam nie wychodzić z domu - jasne -.-' Nie mam co pisać, tworzę partówkę ;)
Kocham x333
'Pamiętała z jakim uśmiechem na twarzy wpadł do jej obskurnego mieszkania. Tak, dostał szansę od życia. Udało się i osiągnął to o czym marzył od dawna. Potem przepadł jak kamień w wodę, a ona została sama, całkiem sama...W wielkim świecie, z masą problemów na głowie. Ale trzymała się, chciała pokazać, że się nie podda. Wszystko przytłaczają ją z dnia na dzień coraz bardziej, a wspomnienia psuły całą monotonność jej życia. Często siadała na parapecie swojego okna, z którego widok nie był za ciekawy. Zatapiała się w marzeniach i wracała do chwil, które były dobre. Może i w jej życiu nie było ich zbyt wiele, ale dla nich watro było żyć. Wciąż miała nadzieję, na lepsze jutro. Świat był straszny od życia dostała naprawdę niewiele, a zarazem tak dużo. Bóg dał jej przyjaciela, którego nie widziała, ale czuła. Był daleko, a zarazem blisko. Dzisiaj też był jeden z tych dni, gdy zamykała się w swoim świecie i myślała o minionych dniach. Mimowolnie dotkneła ręką oszpeconego policzka. Łzy napłyneły jej do oczu. Nie, nie bedzie płakać. Obiecała to sobie i zamierzała się tego trzymać. Wstała z parapetu i wyszła z domu. Przecież trzeba żyć, bez względu na wszystko. '
Jeszcze raz wesołych!