nie ma nic lepszego niż udane zakupy
no może prawie nic ;)
jakiś taki bardzo nieskontrolowany napad gÓpawki
wakacyjny zaciesz
lody orzechowe z serkiem mascerpone ;D i biszoptami na dokładkę
i nawet niektórzy w szkole zaczęli mówić ludzkim głosem
żyć nie umierać
how wonderful life is...
...now you're in my world ;*
uwielbiam takie niespodzianki ^^
a zdjęcie...
hmm chyba wtedy walczyłam z pomidorem ;D