Dopiero wróciłam ze szkoły.Mam jej dość...Wiem , że bez niej życie nie miało by sensu , no , ale ileż można...
Trudno , trzeba to przeżyć.Ferie dopiero 11 lutego ... po prostu chcę już te ferie. Chcę do Włoch do których jadę w maju , chcę nad morze , jak najdalej stąd. Tak , żebym czas spędzała tylko z przyjaciółmi z którymi nie spędzam już tyle czasu , ile kiedyś. Podobno to oni są najważniejsi , a przewyższa ich szkoła , miejsce w którym każdy jest przydzielony do jakieś grupy , czy tego chcą czy nie , po prostu inni decydują tam o ich losie. Nie rozumiem tylko dlaczego . Tam nikt nie jest sobą . Szkoła ich zmienia , nie zawsze na dobre. Jeszcze nigdy nie widziałam tak zgranej klasy w której nikt nikogo nie obraża , nikt nie jest fałszywy . Chciała bym należeć do takiej klasy...
Ehh , kończę tą notkę , która jest bez sensu...Może potem coś napiszę , trzymajcie się.
'NIGDY NIE ŻAŁUJ ZNAJOMOŚCI Z KIMŚ PRZEZ KOGO CHOĆ RAZ BYŁEŚ SZCZĘŚLIWY'