Widzę cmentarz
Na nim jest dużo osób
Nie wiem o co chodzi?
Dlaczego ich wszystkich z góry widzę?
Ubrana w piękną różową suknię w dłoniach trzymam bukiet róż
Potem zauważam Ciebie: ubrany na czarno z łzami w oczach i bukietem w dłoni
Masz spuszczoną głowę i po kryjomu wycierasz łzy
Chciałam Cię wtedy tak bardzo przytulić lecz nie mogłam przecież jestem duchem
Stos kwiatów na mym grobie,a przy krzyżu leży Twój bukiet
Powiedziałeś wtedy: Kocham Cię...
Słyszałam to i odchodząc pocałowałeś krzyż
Poczułam Twój oddech na mych ustach
Czułam jakbyś całował mnie tak delikatnie jak zazwyczaj to robiłeś
Odszedłeś
Szłam obok Ciebie chciałam Ci powiedzieć tyle słów ale nie mogłam
Teraz zabronione mi to jest
Po chwili wyjołeś komórkę z kieszeni swej
Gdy zobaczyłam opcje wykasuj poczułam ból
Byłam pewna że to zrobisz że usuniesz mój numer
Nie zrobiłeś tego
Powiedziałeś tylko : Za bardzo Ciebie Kocham by usuwać Cię na zawsze
Wróciłam na swoje miejsce na cmentarzu,a Ty żyłeś dalej
Przez długi czas opiekowałam się Tobą
Mówiłam Ci jak bardzo mi Ciebie brakuje jak bardzo Kocham Cię
Nie długo znów odwiedziłeś mnie
Przyniosłeś swoje zdjęcie zakopałeś je w grobie mym i ze łzami w oczach powiedziałeś
Nie zapomnij o mnie Kochanie bo ja o Tobie nigdy nie zapomnę...