Dlaczego tylko wielkie tragedie przełamują rutynę ?...Jestesmy ludźmi i nie możemy nic poradzic na to że zyjemy stale powtarzając te same fizjologiczno-socjologiczne zachowania, co jest oczywiście bardzo banalne, aczkolwiek niezbędne ? Więc do kogo mozna mieć o to pretensje, że gdy jest źle, po prostu trzeba się zatrzymać i zacząć analizować codzienność...Życie nie daje możliwości stałych uciech, a może to wina wszechobecnego rozwoju?...A szkoda, bo wiele tracimy!
Najwieksi bohaterowie zawsze milczą.
A ja ciagle myślę i myślę... I jak nigdy mam ochotę na śnieg, bo wtedy jest przytulniej i można wybaczyć temperaturze cały ten mróz...
Boję się, a jakże.