Wraz z Angela dzisiaj zwiedzałysmy Błonie, po wielu niefortunnych próbach wybrania odpowiedniego autobusu i znalezienia dobrego przystanku w koncu dojechałysmu do celu- jak zwykle spóźnone xD Oczywiscie jak to ze mna bywa nie wysiadłysmy na właściwym przystanku ( to juz kiedys było xD ). Zaczynam mysleć, że to juz jakis mój pech .
Ogólnie milo spędzony dzień :)
a teraz pewnna wymiana zdań która musze zamiescic xD
"-miachal ma pit bula
-co? jakiego kangura( oczywiscie to moja odpowiedź)"
juz nie bede smiać sie z przygłuchawych babci xD
Notka by Bianka