Żyję i mam się całkiem nieźle. Mimo wypoczynku nad morzem wstałam dziś o 5 i ruszyłam do Stajni Swarzewo, gdzie zaliczyłam teren brzegiem Zatoki Puckiej. Jak najbardziej opłacało się zwlec z łóżka prawie o świcie. Izolda - świetna kobyłka, a siodło chyba najwygodniejsze w jakim siedziałam. Zdjęcia robili rodzice z jachtu płynącego prawie równo z nami, dlatego w tle widać tylko kawałki brzegu. A szkoda, bo widoki niesamowite. Ogólnie piękne miejsce, miła atmosfera i świetne konie. Zaprzyjaźniłam się nawet z blond kucykiem. Jeśli będziecie w okolicach Władysławowa, polecam zajrzeć do stajni w Swarzewie.
Jak wszystko wypali, to ostatnie dni wyjazdu również aktywne, ale pod trochę innym względem :)