Niewykonalnym było określić to wszystko,
wszystko, co czuje, przed wczorajszą rozmową.
Zwłaszcza gdy ma się poważny problem
z uzewnętrznianiem i okazywaniem.
Próby opisania tego co się ze mną stało
i jak ewoluowało moje "ja"
po zdarzeniach z pamiętnego dnia,
ciężko jest ubrać w słowa.
Chciałabym, ponieważ to zdarzenia mocno istotne
w mojej kolekcji
Obawiam się jednak je skalać,
moim brakiem umiejętności w pisaniu.
Pewnie podejmę próbę, wszak nie poddaje się
Ale jeszcze nie teraz.
Wiem, że Ty zrobisz to 666 razy lepiej.
Dziękuje ponad wszystko
że jestem niepowtarzalna.
Pozwalasz mi nadal pachnieć krwią,
i dzielić się widokiem padliny.
A wszystkie głębokie skazy,
gdy Ciebie poznały,
zmieniły się jedynie w drobne rysy.
Piosenek podbarwionych znamionami
przeszłości mogę słuchać na nowo,
bez echa żalu i dawnych sentymentów.
Nie spodziewałam się,
że kiedykolwiek do tego dojdzie.
Najmocniej wdzięczna jestem za to,
że pozwalasz mi naprawdę lubić siebie.
Zgadnij ile co najmniej powodów,
które dzięki Tobie mnie uszczęśliwiły
wymieniłabym,
gdyby chciała je wszystkie wypisać.