Został już tylko tydzień.
Oficjalnie tydzień i jeden dzień, ale pojedziemy już 30, bo przecież w internacie trzeba być 31 o ósmej rano - kto normalny będzie jechał w środku nocy?
Nagle na wszystko zaczęło mi brakować czasu:
co najmniej raz muszę się jeszcze wybrać do kina z Olą
sesja u Hani ;]
najazd do domu do Oli = szczegóły planu P.01 i nowy problem, który pojawił sie wczoraj
no i jeszcze muszę się porządnie spakować... jedna waliza - ciuchy (wszystko totalnie nowe), druga - cała reszta...
Paryż nas prześladuje xD
Komputera oczywiście mieć nie będę, nie przez pierwszy miesiąc. "Bo mogą ukraść!" Prędzej dam siebie ukraść, niż komputer...
Dopiero jak wrócę po pierwszym miesiącu do domu i się okaże, że wszystko w porządku, dopiero wtedy MOZE...
Zapiszę się do Teatru Szekspirowskiego - jak już kilka lat z rzędu reprezentowali Europę na konkursie w Nowym Jorku, to i teraz się uda.
New York City ;]]]
na Toronto chyba mi nie starczy kasy ;/
i dostanę kartkę z Dublina i z Genewy - chyba jeszcze przed wyjazdem.
Dopiero teraz zdałam sobie sprawę, że ja Kocham to Miasto...
Użytkownik 11calipso11
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.