Hejo ;)
Dziś chciałabym zawitać do Was z moimi nowościami kosmetycznymi ostatnich dni + mała (malutka) aktualizacja włosowa. Zdjęcie na pewno nie powala, bo robione przy użyciu flesza, aparatem w tel i w dodatku przy sztucznym świetle, ale i tak wyszło lepsze niż ostatnio jak próbowaliśmy z P. zrobić także postanowiłam dodać ;)
Dziś oczywiście nie przeżyłabym gdybym nawet nie weszła do Rossmanna ze względu na promocję ;p Dlatego też poprosiłam P i pojechał ze mną po szkole do Rosska a potem jeszcze wstąpiliśmy do biedry (ostatnio bardzo często tam bywam ;p) po kilka zakupów spożywczych ;p
Jak się oczywiście można domyślić w Rossmannie wszystko przebrane, wymacane i nie wiem jak to jeszcze określić ;p
Ja wiedziałam konkretnie, że chcę 1 rzecz i tą rzecz też znalazłam i to jest fajne ;p
a mowa tu o Lirene my color code fluid kryjąco-matujący typ urody zima, 30ml, cena na do widzenia była 14,99zł, potem przecenili na 10,49zł, ja ostatecznie kupiłam go za 5,34zł także poszłam po taniości ;p Czemu go kupiłam ? Bo miał dobre opinie, szukałam czegoś dla siebie co nie będzie ciężkie, nie będzie świeciło się na twarzy i ujednolici moją cerę. Musi być też oczywiście odpowiednio jasne, bo ja mimo, że typowym bladziochem nie jestem to jednak ciemna całkiem też nie ;p Zobaczymy jak się spisze. Nie będę go używała codziennie, bo nie potrzebuję. Mam nadzieję tylko, że nie zrobi mi krzywdy i mnie nie zapcha (u mnie rzadko który produkt to robi, ale zdarzało się).
Potem szukałam jakiegoś różu/bronzera, jednak to drugie odrzuciłam. Na samym końcu zastanawiałam się nad pudrem, ale jako, że nic z tego szczególnie nie zwróciło mojej uwagi, a tego co chciałam kupić tak samo bardzo jak ten fluid z Lirene, czyli paletki do konturowania z Wibo - oczywiście nie było to odpuściłam całkiem zmęczona tym tłumem babek, które wnet by się nie pozabijały jakby normalnie rozdawali coś za darmo w tym Rossmannie ;p
Więc pobuszowałam w niezaludnione części tegoż sklepu i capnęłam jeszcze z półek:
* Wkłady do rolki do ubrań za 2 szt. w promocji zapłaciłam 2,99zł - że się skończyły to wzięłam, bo jak się ma w domu psa z czarną gęstą sierścią to rolka do ubrań jest nieodzownym atrybutem dnia codziennego ;p
* Chusteczki nawilżane Cleanic, 40 szt. za 5,99zł - ja gapa jak zwykle źle spojrzałam, myślałam, że biorę jakieś za ok. 3 zł w promocji a tu dupa. Ale ok zużyję już jak kupiłam, szkoda tylko, że mają w składzie już na 2. miejscu alkohol ;/
Co jest jeszcze ciekawe to jak wiecie (lub nie, choć wydaje mi się, że wspominałam o tym w poprzedniej notce) jestem od ponad tygodnia na diecie. I naprawdę się tej diety trzymam (no jeden dzień trochę odpuściłam, ale miałam wymówkę - P. miał urodziny to zjedliśmy pizzę). Staram się nie jeść tego czego nie powinnam i idzie mi o dziwo to całkiem nieźle. Co więcej - czuję się lepiej. Na początku była tragedia - codziennie bolała mnie głowa, brzuch wszystko na raz. Tak było przez pierwsze 2/3 dni. Potem już tylko lepiej. I dziś śmiało mogę powiedzieć, że czuję się dobrze i nic mi nie dolega. Nie znaczy to, że jak tak się sprawa ma to zaraz wrócę do poprzednich nawyków i odpuszczę. Właśnie zaczęło mnie to lepsze odżywianie się interesować. Mama kupiła mi aloes do picia, co prawda jeszcze nie próbowałam, ale mam zamiar być może od jutra, do tego siostra kupiła mi też nasiona chia. Serio zadziwiło mnie to, że się wszyscy tak moim zdrowiem przejęli ;)
Teraz jestem co kilka dni na zakupach żywnościowych i co prawda kuszą mnie jeszcze te niezdrowe rzeczy, ale udaje mi się nie ulec tej pokusie i kupywać te rzeczy, które jeść mogę. To nic, że teraz jestem na debecie i to sporym przez te zakupy, ale wiem, że kasa niedługo wpłynie to się wyrówna ;p Zresztą zdrowie ważniejsze ;p W mojej diecie na stałe zagościła woda. Piję ją codziennie co najmniej 1l, oprócz tego jeszcze 2 herbaty dziennie. Żadnych soków itd. Polubiłam się z owsianką ;) Jak już mam ochotę na słodycze to wcinam zbożowe ciastka ;p W tym wszystkim jednak nie chcę przesadzać, robić coś na siłę i wbrew sobie. Jak już naprawdę chciałabym coś, czego teoretycznie jeść nie powinnam to jem to. Nie chcę czuć się przytłoczona jakbym co najmniej miała dietę tak rygorystyczną, że jak zjem coś "zakazanego" to zaraz zdarzy się coś strasznego. Wyznaję zasadę: wszystko z umiarem i to się sprawdza w 100%.
W moje życie weszły też zmiany co do włosów ;p
Stwierdziłam, że taka bogata pielęgnacja praktycznie co każde mycie też może sprawić, że włosy w pewnym momencie się zbuntują. Teraz w tygodniu używam tylko szamponu i odżywki, 1 raz będę używać maski, nie prawie co każde mycie jak dotychczas bo to bez sensu. Z olejowania co mycie nie zrezygnuję, bo widzę, że moje włosy olejów potrzebują. Gdy ich nie naolejuję to są takie smętne, bez życia. Nie to, że jak 1 raz nie użyję oleju, tylko jak któryś dzień z rzędu.
Jeśli zaś chodzi o tą aktualizację to jak możecie zobaczyć na załączonym obrazku - włosy mają się na pewno lepiej niż jeszcze kilka miesięcy temu. Końcówki nadal jeszcze są przerzedzone, ale widzę poprawę. Po ścięciu tych 2/3cm mają się lepiej, jak je umyłam po fryzjerze to odżyły wręcz - bardzo się pozwijały i pofalowały, ale wyglądają dobrze ;)
Być może dodam Wam jeszcze w najbliższym czasie zdjęcie jak wyglądają te moje włoski gdy nie są po fryzjerze wyprostowane ;) ale muszę mieć do tego czas żeby zrobić zdjęcie jeszcze w świetle dziennym (a jak wiecie u mnie o to ciężko ostatnio, bo po szkole pracuję). Może w weekend coś się uda ;)
I jeszcze napiszę Wam co tam dorwałam w biedrze ostatnio i w Rossmannie (podcczas zakupów z mamą, jakiś tydzień temu):
* Bell Multi Mineral korektor w płynie odcień 01, 7,5g, cena w biedronce 7,99zł (korektora też potrzebowałam, ale w Rossmannie żaden mnie nie zaciekawił, o tym słyszałam same dobre rzeczy, więc chciałam go wreszcie wypróbować)
* AA oceaniczna maseczka nawilżająca z ekstraktem z alg, 2x 5ml, cena 1,49zł (dostałam od P. taki tam malutki prezent xd)
* ISAE Fresh antyperspirant w kulce z oligoelementami, 50ml, cena 3,39zł - jednak do niego wróciłam, bo wszystkie antyperspiranty jakie mam obecnie są do du*y ;/
* Garnier Fructis Grow Strong szampon wzmacniający, 400ml, cena w promocji w Rossmannie 6,99zł - equilibra się skończyła, a że nie mam do niej dostępu stacjonarnie to postanowiłam wypróbować to cudo
* Garnier Fructis Oil Repair 3 odżywka wzmacniająca, 200ml, cena 5,99zł jak wyżej ^^ - nie miałam, chciałam wypróbować, poza tym mama płaciła za obydwa produkty, więc co mi tam ;p mimo, że półki nadal uginają się pod ciężarem moich kosmetyków do włosów ;p
* Colgate Advanced Whitening, pasta do zębów, 125ml, cena 5,99zł w Drogerii Jawa - musiałam kupić coś nowego, bo chyba poprzednia pasta już mi spowszedniała ;p
I to tyle ;p jak zwykle miałam nie pisać takiego referatu, ale nie wyszło ;p
Życzę cierpliwości podczas czytania ;p 3majcie się. Pa ;)
Tylko obserwowani przez użytkownika rockyourworldx3
mogą komentować na tym fotoblogu.